Muzyka-Ją się kocha!
Skipper
- Zdaję...może zmuszą do wpuszczeniu na wybieg, lecz napewno nie w bazę. Nawet nie wiedzą, że my ją tu mamy.
Offline
Początkujący Nuto-znawca
Hans:
-W taki razie...wejdę tam siłą.
Odepchnąłem Skippera i wskoczyłem do bazy. Zapomniałem o drabince i uderzyłem dziobem w wypchaną rybę wiszącą na ścianie. Za mną wskoczył Skipper i reszta tych przebrzydłych pingwinów,
Offline
Adminka
-Eee... Nie...-powiedziałem opuszczając lufę, którą kierowałem przez cały czas na Hansa.
Offline
Początkujący Nuto-znawca
Hans:
-Taaak ! Mam dostęp do bazy pingwinów. Więc...gdzie będę spał ?
Zapytałem uśmiechając się złośliwie.
Offline
Skipper
- Nie będziesz spał. A jeśli już to na podłodze i tak żeby my cię widzieliśmy Kto wie co możesz urządzić w uosbnieniu... - powiedziałem kaprawo patrząc na maskonura.
Offline
Adminka
Rico
-Właśnie!-krzyknąłem z całej siły, ale raczej nie było to konieczne. Tylko zdarłem sobie gardło...
Offline
Skipper
- Widzisz, Hans. Reszta to tylko potwierdza. Co nie, panowie? - zapytałem mojej drużyny.
Offline
Początkujący Nuto-znawca
Kowalski:
-Tak jest szefie-odpowiedziałem Skipperowi.
Hans:
-Nie bądź tego taki pewny-uśmiechnąłem się złośliwie. Zabrałem się za wypakowywanie mojego "skromnego" bagażu. Za podłogę bazy pingwinów wysypał się cały stos ciasteczek.
Offline
Skipper
- Ee...co? Czy to ciasteczka...? Hans, po co ty je zabrałeś? - zapytałem zdziwiony.
Offline
Adminka
Rico
Wskoczyłem do bazy i podniosłem jedno z ciastek. Powąchałem i nagle poczułem, że to ciastka otrute. Rzuciłem jedno Kowalskiemu pokazując mikroskop.
-Zbadaj!-wrzasnąłem.
Offline
Początkujący Nuto-znawca
Hans:
-Haha, pingwiny...te ciasteczka są dla mnie. Będę je jadł i jadł i...jadł !
Ciasteczka zajmowały całą powierzchnię podłogi...
Offline
Adminka
Rico
-NIE! KOWALSKI, BADAJ!!-wrzasnąłem do Kowalskiego, a ten szybko podbiegł z ciasteczkiem do mikroskopu.
Marlenka
-No, wiem... Taa, już jest na wybiegu.... Jak on miał na imię? A, Hans, no tak...-mówiła Alice wrzucając chlor do mojego basenu.
-Co!? Hans!? U-U-U-U U pingwinów!?-wrzasnęłam, po czym ukradkiem wskoczyłam do wody udając, że jej dziękuję.
-OK, znaczy wystarczy?-zapytała. Kiwnęłam głową, po czym zanurkowałam. Alice odeszła, lecz dla pewności wychyliłam się z wody.
-Dobra, a teraz do pingwinów...-powiedziałam biegnąc w stronę bazy nielotów.
Offline
Początkujący Nuto-znawca
Tymczasem w bazie:
Kowalski:
Badałem ciasteczka Hansa. Nie były zatrute.
Offline
Skipper
- Hans, a ty nie wiedziałeś, że w naszym zoo dają jedzenie? A tak w ogóle...sam jesteś maskonurem i napewno wiesz, że maskonury żywią się rybami. A nie...duńskimi ciasteczkami... - powiedziałem trzymając ciasteczko, które później upóściłem.
Offline
Adminka
Marlenka
- Chłopaki! Hans ma do Was przyj... Ahh... No tak. I tak byście wiedzieli... - powiedziałam zauważając Hansa. - A Ty - Hans - Tylko spróbuj zrobić coś podejrzanego! Cały czas mam cię na oku, więc żadnych dziwnych ruchów, JASNE!? - krzyknęłam na Hansa.
Offline